HIC MANEBIMUS OPTIME


HIC MANEBIMUS OPTIME

HIC MANEBIMUS OPTIME
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

HIC MANEBIMUS OPTIMEZaloguj

forum wymiany ognia i niekiedy zgodnych poglądów


descriptionTeutońska krew EmptyTeutońska krew

more_horiz
Jak to mówią, Niemiec może nie wyjeżdżać z Rzeszy ale germańskość z niego zawsze wylezie...
Niechby i 100 lat minęło a ona o sobie znać da. Po półwieczu przywidziewania koszulki z jedwabiu, gdy Teuton zaczyna przebierać nogami to jedwab we szwach się rozłazi. Tak było zawsze. Germański człek ma tę przypadłość, że piórko, źdźbło trawy potrafi zmienić w oręż.
Bo gdy teutońską naturę przyodziano w chrześcijańskie tuniki, to krzyż wykorzystali to supremacji. Teraz, po tym jak sprowadzili na świat krew, rozpacz i nieszczęście, naiwni tego świata łudzili się, że demokratyczna koszulka będzie trzymała ich w ryzach. Nie powiem, dotąd Niemcy trzymali się dzielnie, chyba nadal i oni w to wierzą, że są demokratami. Dam głowę, że nie są w stanie przyjąć, że ich demokracja może uwierać innych. Spodziewam się, że wymyślą demokrację totalną i zaczną przekonywać wszystkich wokół, że nadal są zdrowym człowiekiem Europy...
Przygotujmy się na najgorsze. Demokratie Mit Uns!

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Pytanie, na ile zlasowany mózg germański, jest dziś w stanie posłuchać rozkazu typu: "cel, pal".

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Otóż, taka jest specyfika germańskiego umysłu, że może. On tak ma, ten umysł...

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Hmm, ale od ponad półwiecza do tego umysłu łopatą ładowany jest pacyfizm, a najnowsze męskie, dorosłe pokolenie chodzi w obciskających cojones rurkach. Da się z tego zrobić żołnierza?

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Puchaty napisał:
Da się z tego zrobić żołnierza?

Obawiam się, że musimy nieco zrewidować pojęcie wojny, jak widać na ruchomych obrazkach do destabilizacji, supremacji nadaj się nawet pedał i transwestyta... Niekoniecznie w mundurku bundeswehry.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Ernst Röhm i jego pedałkowie nie byli zbrojnym członkiem partii nazistowskiej? Byli. Także ten..

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Dziejszy, reformowany i uformowany mimiec brzydzi się polskim faszystą nie mniej, niż jego pradziad. I on z tą faszytowską zaraza będzie walczył do krwi ostatniej. Znaczy, ostatniej tych wstrętnych faszystów...

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Hmm, w sumie to i Erich Fromm o tym pisał był.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
mamy kreta? Very Happy


@cezarygmyz napisał:

Niemcy nie znają umiaru. Jak nazizm to na całego. Jak demokracja to totalna. Dziwny naród


descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
A co to znaczy "demokracja totalna"? Nic nie znaczy. Problem nie sprowadza się do tego, że w Rzeszy znajduje się pełnia demokracji, a w Polsce jedynie demokracja częściowa, tylko do tego, że Niemcy odmawiają Polakom prawa do samosterowalności i rządzenia się w sposób autonomiczny. Bo pusty śmiech we mnie wzrasta, gdy genetycznie zamordystyczny szwab poucza genetycznie demokratycznych Polaków o zasadach demokracji. Niemcy to jest jakaś zbiorowa wada genetyczna.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
I antypolska fobia. On się, nas Polaków zwyczajnie boją. Wiedzą doskonale, że jeśli się nam pozwoli to potrafimy być od nich, praktycznie w każdej dziedzinie lepsi. Dlatego ta fobia nie jest tak do końca irracjonalna. Irracjonalne jest przekonanie, że silna Polska może zagrozić bytowi jakim jest państwo niemieckie. W tym momencie wychodzą ich intencje, gdyż oceniają nas swoją miarą. Niemcy nie potrafią wyobrazić sobie pokojowego współistnienia narodów, są przekonani o potrzebie nieustannego podboju. Czy to nie świadczy o tym, że są obcym dla europejskiej cywilizacji elementem?

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Puchaty napisał:
I antypolska fobia. On się, nas Polaków zwyczajnie boją.

Trudno zgodzić się z tą tezą. Fobia jest formą nieracjonalnego lęku. Być może snuje się on w sferze mentalnej jako jakiś niepokój ale zdecydowanie odrzuciłbym tę drugą część, że 'się boją'. Nie, nie boją się są butni i bezczelni - i to wydaje mi się daje im asumpt to traktowania Polaków z buta. Skurwiele znają swoją wartość. Wiedzą też, że Trump tak naprawdę nie jest w stanie im pomieszać. Owszem, wyzłośliwi się ale oni wiedzą, że są dość mocnym składnikiem gospodarki USA...
Oni po prostu nie chcą Polski i Polaków w swoim otoczeniu bo im 'brzęczą'. Są ich wyrzutem sumienia bo inni, tacy Francuzi czy Beneluksi są mało wymagający bo ich godność jest labilna i waha się w zależności od notowań giełdowych i koniunktury światowej - dają się łatwo prowadzić. Problem jest taki, że Polska nie jest w stanie być dla nich konkurencją i oni to wiedzą. Bo jeśliby mogło tak się stać to jedynie w oparciu o ich potencjał, USA za wodą... Niestety. Taka konkluzja gówniana. Posostaje tylko trzymać fason i się stawiać. Najlepiej z większym bratem w tle, tym z niesforną grzywką. A jak dalej będzie...? Czas pokaże.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Ale to wcale nie jest sprzeczne z ty co napisałem. Moim zdaniem ta ich buta bierze się właśnie ze strachu. Dzisiaj Polska jest słaba i to im właśnie odpowiada. Polska, wedle ich założeń, nigdy nie może stać się silna, gdyż stanie się dla nich zagrożeniem. Wydaje mi się, że w nich tkwi taki lęk przed zdominowaniem przez Polaka. Jeszcze na poprzednim forum przytaczane były fragmenty z niemieckiej, dziewiętnastowiecznej prasy o tym, że sezonowi pracownicy ze Śląska i Wielkopolski zdominują kulturowo II Rzeszę. HaKaTa byłą więc nie tyle narzędziem do wyrugowania polskości, ale sposobem na zabezpieczenie Niemiec przed polskim etnosem kulturowym. To jest niemieckie szaleństwo.

W sposób humorystyczny pokazał to taki jeden gość z USA:

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
To jest prawda, że niemiecki sposób argumentacji wskazuje na ich sposób rozumienia polityki. A jest to sposób siłowy ("przecież nie wjedziemy czołgami do Warszawy", choć pewnie bardzo byśmy chcieli, nieprawdaż). Zawsze tak było, od samego początku istnienia sformalizowanego bytu państwowego tych kutafonów.

Nie jest prawdą, że nienawiść do Polaków powstała wraz z prusactwem i wraz z rozlaniem się go w podbitych krajach niemieckich. Wystarczy rzucić okiem na historię dynastii askańskiej i mamy także piękny przekrój naszych wzajemnych stosunków. Prusactwa wonczas nie było. Prusactwo się pięknie wkomponowało w coś, co już było. W podwójnej osobie Katarzyny II i Fryca tzw. Wielkiego nastąpiła jedynie pełnia narodowego zjednoczenia uśpionych imperatywów.

Piszę o tym, bo na jednym z sąsiednich forów namolnie prezentowana jest teza, jakoby obecnie Niemcami rzadziła koalicja "Wieletów, Prusów, pomorskich Wikingów, Polaków i niemieckich szumowin" (pochodzących z Prus). To jest argumentacja z samego centrum niemieckiej propagandy. Takie myślenie stanowi odbicie tego samego tłumaczenia, że oto okrutni naziści (dziś dzięki prasie polskojęzycznej wiemy, że byli to Polacy) podbili spokojny, miłujący duży pokój, niemiecki ludek i go okupowali, aż do wyzwolenia przez ententę. Noji uznanie Hohenzollernów za "niemieckie szumowiny" znajduję jako bardzo zabawny głos w dyskusji. Dynastii stanowiącej najczystszy destylat germanizmu.

Na koniec tej części wywodu trochę o składowych prusactwa; Polakiem - panie profesorze los - jest ten kto do polskości się przyznaje, a nie ten, kto ma polskie pochodzenie. Von dem Bach Żelewski nie był Polakiem, tak samo jak Polakami nie są polityczne prostytutki usługujące za ruble i marki. Polonia non parit monstra. Wogle traktowanie polskości jedynie pod kątem pochodzenia, jest wielce germańskie (nieśmiertelna teoria ras) i ukazujące całkowite niezrozumienie tego, czym jest polskość. Przynależność narodowa to przynależność ideowa, także na gruncie niemieckim. Zatem jeżeli ktoś pochodzenia polskiego, jakaś polska szumowina, wyznaje ideologię germańską, to jest Niemcem, nie Polakiem. To są oczywistości.

Enyłej...Wracając do tematu głównego. Tak więc, to nie jest kwestia strachu, czy tam innych emocji, tylko niemieckiej natury.

To jest ich kod genetyczny. Taki trochę, przyznacie, azjatycki. Oni nigdy nie byli, nie są i nie będą demokratami. A tym bardziej totalnymi, skoro nie są nawet częściowymi. Częściowy demokrata zakładałby, że władze wybiera się w wyborach i w ten sam sposób się ją zmienia. Oni uznają, że demokratyczne jest tylko to, co jest korzystne dla Niemiec. To nie jest totalność, tylko totalniactwo.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Absolutnie. Uważam podobnie jak consumer. Nie kupuję tezy o złych Prusakach i nadobnych Bawarczykach. Teutoński czip to hołd siły. Siły tej prymitywnej i brutalnej. Żadnej tam finezji. Germanie w ofercie mają przemoc. Niech wyznacznikiem będzie zderzenie się innych nacji z Imperium Romanum. Spotkania te miały różne oblicza, różnie przebiegały. W znaczącej większości, uznawano dominację Rzymu. Przyjmowano prządek prawny i budowano społeczeństwa, które budowały państwa. Dziki z Północy reagował najpełniej jak umiał: maczugą, pałką, mieczem... W Rzymie dostrzegał tylko wroga, nie dostrzegając nic poza tym. Atawizm bycia wolnym i dzikim. Nie umieli dostrzec żadnej korzyści w budowaniu państwowości. Nadarzyła się okazja bycia prymusem w Śwętym Cesarstwie ale skutek był taki jaki był - najlepiej wszstkich za mordę i dominacja dla dominacji. Oni nie potrafią przejśc na wyższy poziom, wszystko jest toporne, udawane i na siłę. Taki też będzie efekt ich dominacji w Unii, która mogłaby byc nawet ciekawym projektem - wszystko rozwalą.
Że niby dzisiejszy Niemiec to ktoś inny? Że pedały i muzlimy? Nie szkodzi. Przerobia, przemielą i powstanie inny Niemiec tak samo bezwzgędny i będzie wciskał otoczeniu nieświezy towar. Czy to będzie demokracja, czy cokolwiek. Siła, przemoc nie wietrzeje... Tam grunt jest podatny na hodowanie tej ułomności.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
consumer napisał:
Na koniec tej części wywodu trochę o składowych prusactwa; Polakiem - panie profesorze los - jest ten kto do polskości się przyznaje, a nie ten, kto ma polskie pochodzenie. Von dem Bach Żelewski nie był Polakiem, tak samo jak Polakami nie są polityczne prostytutki usługujące za ruble i marki. Polonia non parit monstra. Wogle traktowanie polskości jedynie pod kątem pochodzenia, jest wielce germańskie (nieśmiertelna teoria ras) i ukazujące całkowite niezrozumienie tego, czym jest polskość. Przynależność narodowa to przynależność ideowa, także na gruncie niemieckim. Zatem jeżeli ktoś pochodzenia polskiego, jakaś polska szumowina, wyznaje ideologię germańską, to jest Niemcem, nie Polakiem. To są oczywistości.


Podoba mi się rozróżnianie krwi oraz idei po to, by złączyć je w piękną całość. Idea, wiadomo, to coś doskonałego. Krew z kolei niesie za sobą zbiór pewnych cech, obejmujących również ciężar ludzkiej ułomności. Tak tedy polskość staje się wielkim zobowiązaniem wolności, a jak naucza papa Leo XIII wolność to zdolność wyboru dobra. Stąd by mi wychodziło, że "parit monstra" jest aktem apostazji, jako odrzucenie dobra.

Z drugiej strony nie można tych rzeczy zupełnie rozdzielić. Jakość krwi rzutuje na postrzeganie idei. A jeśli poważnie traktujemy inkluzywność polskości, to musimy zgodzić się na istnienie w jej granicach łajdactwa w nadziei na poprawę danej osoby w przyszłości. To jest taka sama kwestia jak z biskupem-pedofilem. Czy Ecclesia parit monstra?

Inna sprawa, gdy samaż idea jest obrzydliwa i o to się tu rozchodzi.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Na koniec jeszcze kwestia tych pedałów i muslimanów w Rzeszy. Czytałem se ostatnio książkę o Nałęcz-Sosnowskim i przedstawiony w niej obraz ówczesnych Niemiec był moralnie odrażający. To była Sodoma i Gomora. I z tego moralnego zepsucia, bezładu i bezformia, nagle wypączkował żelazny konstrukt nazizmu. Na gruncie teutoñstwa siła wsparta o antywartości jakoś ze sobą współgrają. U Polaków rozkład moralny rozbija wspólnotę a w konsekwencji państwo. U hitlerów jest na odwrót. Ciekawe, nie?

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
consumer napisał:
Polakiem (...) jest ten kto do polskości się przyznaje, a nie ten, kto ma polskie pochodzenie.

Tak jest! I to jest nasze takie dawne rozumienie polskości. Rusin, pochodzenia żydowskiego, poddany WKL pisał o sobie, że jest Polakiem.
Tu ktoś starał się ująć to w definicję:
Teutońska krew Wincenty-lutoslawski

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
Lutosławscy pochodzenia żydoskiego? No coś Pan!

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
consumer napisał:
Lutosławscy pochodzenia żydoskiego? No coś Pan!

Ja tam nie wiem - w pludry* nikomu staram się nie zaglądać.

Nie mówiłem o Lutowsławskim - on tylko zebrał to w zgrabną definicyję. Ten Rusin pochodzenia żydowskiego to jakiś anonymus był, a ja teraz nie mogę odszukać łacińskiego cytatu z jego zapisków.

Edycja:
* chyba poprawnie powinno być "femurały". Tak?

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
A to kapisko. Jakoś mi się wsjo zlało do środka w jedno y zabulgo tao.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
consumer napisał:
Na koniec jeszcze kwestia tych pedałów i muslimanów w Rzeszy. Czytałem se ostatnio książkę o Nałęcz-Sosnowskim i przedstawiony w niej obraz ówczesnych Niemiec był moralnie odrażający. To była Sodoma i Gomora. I z tego moralnego zepsucia, bezładu i bezformia, nagle wypączkował żelazny konstrukt nazizmu. Na gruncie teutoñstwa siła wsparta o antywartości jakoś ze sobą współgrają. U Polaków rozkład moralny rozbija wspólnotę a w konsekwencji państwo. U hitlerów jest na odwrót. Ciekawe, nie?

Erich Fromm opisał to w "Ucieczce od wolności".
On się tam zajmował Niemcami, ale sądził, że to jest przykład uniwersalny. Że społeczeństwo, które zerwie z dotychczasowymi zasadami moralnymi, autorytetami, nawet porządkiem estetycznym prędzej czy później odczuje naturalną potrzebę istnienia jednak w jakimś ładzie, porządku. Taką poszukującą masę bardzo łatwo zmianipulować. Wystarczy, ze pojawi się jednostka autorytarystyczna, chcąca tą masę wykorzystać.

To jest dokładnie to o czym pisał Cyrus.Źle rozumiana wolność prowadzi do zniewolenia.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
elrond napisał:
consumer napisał:
Polakiem (...) jest ten kto do polskości się przyznaje, a nie ten, kto ma polskie pochodzenie.

Tak jest! I to jest nasze takie dawne rozumienie polskości. Rusin, pochodzenia żydowskiego, poddany WKL pisał o sobie, że jest Polakiem.
Tu ktoś starał się ująć to w definicję:
Teutońska krew Wincenty-lutoslawski

Bo naród polski jest... katolicki. Katolicki czyli powszechny, ale i dlatego katolicki, że naród ten w tym obrządku wyrósł.
Można być lutrem i Polakiem, ale wtedy zawsze ma się w sobie cząstkę katolika, bo historia Polski to historia wiary katolickiej w tej części Europy.
Jest ta katolickość źródłem naszej siły ale i słabości. Słabości gdyż w starciu z brutalną siłą świata materialnego wartości moralne na tym łez padole raczej szans nie mają.
Założenie o Chrystusie narodów nie byłoby wtedy irracjonalną teorią Mickiewicza, ale naturalną konsekwencją naszej historii, kultury i duchowości.

descriptionTeutońska krew EmptyRe: Teutońska krew

more_horiz
privacy_tip Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
power_settings_newLogin to reply